Kochani moi...
Boże Narodzenie to przedziwna tajemnica. Jak mocno musi nas Bóg miłować, skoro postanowił stać się jednym z nas, człowiekiem z krwi i kości. Wszedł w naszą ludzką naturę, by być blisko nas, by uzdrawiać to, co w nas chore...
„Oto czynię wszystko nowe” – mówi Pan. Pozwólcie Mu wejść w przestrzeń Waszej młodości. Otwórzcie się na Jego szaloną miłość, która nie zna granic. Niech w noc pełną łaski i światła, noc Boga przychodzącego w postaci niewinnego maleństwa, Wasze serce napełni się pokorą Maryi, dojrzałością Józefa, radością pasterzy, mądrością Mędrców ze Wschodu...
Niech Wasza młodość jaśnieje blaskiem Boga, który stał się człowiekiem...
Obejmuję każdego z Was serdeczną modlitwą. A za Waszą grę i śpiew z serca dziękuję...
+ Wasz Padre R.